Do pomnika PZL ŁOŚ w Dłutówku - relacja
Dzień zapowiadał się słoneczny ale nie upalny, pogoda w sam raz na wycieczkę, jednak na miejscu zbiórki stawiło się tylko kilkanaście osób, być może zniechęconych niekorzystną prognozą pogody, która na szczęście nie sprawdziła się. Pojechaliśmy ulicami: Piotrkowską, al. Mickiewicza i Al. Włókniarzy w kierunku Pabianic. Na ścieżce rowerowej na Al. Włókniarzy spotkaliśmy pana jadącego na rowerze z drewnianą ramą. Z Pabianic udaliśmy się w kierunku Rydzyn i wiejskimi oraz leśnymi drogami dotarliśmy do młyna Talar koło Ldzania. Tam zrobiliśmy sobie prawie godzinną przerwę. Niektórzy uczestnicy zamówili doskonała kiełbasę i kaszankę z bufetu przy młynie, inni frytki lub lody. Podziwialiśmy tez piękne mini wodospady na rzece Grabi. Następnie wyruszyliśmy na wschód w kierunku Dłutówka. W miejscowym lesie znajduje sie makieta polskiego bombowca PZL-P37 „Łoś” III Plutonu 212 Eskadry Bombowej, który 4 września 1939 r. został tam zestrzelony, zaś okoliczni mieszkańcy uratowali pilota ppor. Feliksa Mazaka, któremu udało się wylądować płonącym samolotem, ale został uwięziony przez pasy (reszta załogi wyskoczyła na spadochronach i ocaliła życie). Przy „Łosiu” spotkaliśmy uczestników wycieczki z grupy „Załoga Zgrzyt” z Bełchatowa. Widzieliśmy tez grupę jeźdźców na koniach. Następnie pojechaliśmy do Dłutówka, gdzie w sklepie kupiliśmy zimne napoje. Potem udaliśmy sie w kierunku miejscowości Rydzynki. Stamtąd poprzez Prawdę i Gadkę Starą dojechaliśmy na ul. Rudzką w Łodzi, gdzie nastąpiło rozwiązanie wycieczki. Sama trasa liczyła ok. 70 km, lecz niektórzy przejechali ponad 100.
Więcej zdjęć w albumie FB - [LINK]
- Blog
- Zaloguj się by komentować
- 5454 odsłony
www.lktk.pl