Na pożegnanie zimy
Na rynku Starego Miasta w jaskrawym słońcu i przy trzaskającym mrozie (-16 st.) zjawiły się 2 rowerzystki + Marzanna. Jadzia, szef "spec grupy" wybrała w miarę bezpieczną drogę po oblodzonych i zaśnieżonych ulicach naszych Bałut. Szczęśliwie dotarłyśmy do Parku Szarych Szeregów i wzdłuż cmentarza żydowskiego wjechałyśmy na bezpieczną leśną drogę. Zimowe uroki lasu, wczesną wiosenną porą, rekompensowały nam trudy przedzierania się przez zaspy. Marzanna, symbol odchodzącej zimy, budził niedowierzanie i zdziwienie na twarzach mijanych nas osób![ dalej >>]
I tak, po kilku kilometrach dotarłyśmy do Łagiewniczanki. Marzannę, przed topielą, uratował lód i śnieg na rzeczce a także deska snowboardowa (co widać na zdjęciach). Przy mostku spotkałyśmy kolegę rowerzystę, który również wybrał się na zimową wyprawę w poszukiwaniu wiosny.
I tak, po kilku miłych chwilach, udałyśmy się z powrotem, przez Las Łagiewnicki, do domu, licząc, że nasza klubowa Marzanna odjeżdżając na desce, postara się o tą upragnioną wiosnę, tak oczekiwaną przez wszystkich rowerzystów. Z zimowo-wiosennym pozdrowieniem dla Wszystkich rowerzystów... i nie tylko! Jadzia, Ania i... Marzanna
- Blog
- Zaloguj się by komentować
- 13997 odsłon
www.lktk.pl