Rajd do Turku - relacja
12 osób ruszyło na trasę do Turku była godzina 8,15. Z szybkością włoskiego Pendolina już o 11,30 byliśmy w Uniejowie pokonując pierwszą część zaplanowanej trasy przez Bełdów, Kuciny, Dalików, Tur. W kawiarni przy termach Uniejowskich chwila odpoczynku. Dalej (niestety już główną drogą) do Turku. W muzeum w Turku czekał na nas P.dyr.muzeum B.Stachowiak. Zwiedziliśmy muzeum, szczególnie dział poświęcony J.Mehofferowi, następnie obejrzeliśmy wystrój kościoła w Turku (polichromie autorstwa J.Mehoffera) .[ dalej >>]
Pan dyrektor zafundował nam krótki spacer po Turku opowiadając o historii miasta. Po zwiedzaniu odpoczynku przy kawie lub lodach ruszyliśmy na nocleg do Sarbic. W szkole w Sarbicach przyjęto nas po królewsku (zasługa p.dyr.D.Granos) obiadokolacją z własnej kuchni (pyszne) i wspaniałym noclegiem. Następnego dnia udaliśmy się na trasę wśród jezior powiatu tureckiego. W jednym z nich zbiornik Bogdałów szybka kąpiel i ochłoda od panującego upału. Najbardziej urokliwe to zbiornik tzw. Lazurowe jezioro gdzie woda ma właśnie taką barwę. Dno zbiornika zalegają popioły z elektrowni Adamów i duże ilości węglanu wapnia. PH wody silnie zasadowe zakaz kąpieli. Przy zbiorniku Przykona największym i najlepiej zagospodarowanym obowiązkowo dłuższy postój połączony z kąpielą i opalaniem.
Wieczorem powrót do Sarbic na kolację i nocleg. W niedziele po pożegnaniu i opuszczeniu gościnnych progów szkoły w Sarbicach przejazd do Kozubów, przeprawa promem na drugi brzeg rzeki Warty i dalej po wale przeciwpowodziowym brzegiem rzeki na zamek w Uniejowie. Tutaj tzw.przerwa techniczna, odpoczynek własny ok.2 godzin. Dalej przez Bronów /dworek.M.Konopnickiej/ - Parzęczew-Grotniki-Zgierz do Łodzi gdzie dotarliśmy około godziny siedemnastej.
Wyprawa dobiegła końca.Zapraszam na następna.
Relacjonował Jacek Siech.
- Zaloguj się by komentować
- 8626 odsłon
www.lktk.pl