Wycieczki rowerowe dla Wszystkich

Bezpłatne, dla wszystkich chętnych niedzielne wycieczki rowerowe ruszają w Łodzi z ul. Nowomiejskiej spod Zegara Słonecznego w Parku Staromiejskim (tzw. Park Śledzia)  Zbiórka uczestników o godzinie 9.00

KALENDARZ WYCIECZEK zobacz >> ]

Spotkania klubowe

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych działalnością ŁKTK oraz planujących wstąpić do Klubu na nasze spotkania . Spotkania klubowe odbywają się w każdy nieświąteczny czwartek miesiąca w siedzibie PTTK Łódź ul. Wigury 12A o godz. 17.00  [ zobacz >> ]

Relacje z imprez

Zapraszamy na relacje z imprez turystycznych: wycieczki rowerowe po Łodzi i łódzkim regionie, wycieczki rowerowe po Polsce, Europie i świecie, zloty i rajdy rowerowe ogólnopolskie i europejskie, itp. ...

[ zobacz >> ]

 

RELACJA - z klubowego rajdu kolarskiego po Pojezierzu Myśliborskim i okolicach - od 01 do 15 lipca 2023

W terminie od 1.07 do 15 .07 w składzie Michał, Rysiek, Konrad wyruszyliśmy na wyprawę po Pojezierzu Myśliborskim i jego okolicach.  W sobotę rano dojechaliśmy pociągiem  z Łodzi do Gorzowa Wielkopolskiego z przesiadką w Poznaniu. Oczywiście nie obyło się bez problemów z PKP. Mimo że wszystko jest zapięte na ostatni guzik, trzeba być przygotowanym na niespodzianki. Bilet niczego nie gwarantuje, ale się udało.  
 Po dotarciu do celu zaczynamy zwiedzanie miasta: Muzeum Lubuskie w Zespole Willowo Ogrodowym oraz Filie Muzeum w Białym Spichrzu w którym przez 200 lat przechowywano zboże. A wieczorem na bazę do hostelu. 
W niedzielę rano pojechaliśmy na Santok w celu zwiedzenia Linii Wału Pomorskiego oraz ....
 
 
 
 
 
 
*** aby przejść do dalszej treści  relacji naciśnij poniżej przycisk "Czytaj dalej" lub tytuł posta na górnej belce.
^^^ po więcej zdjęć kliknij w powyższe zdjęcie
 
 
... Muzeum Grodu Santok.
Do grodu się nie dostaliśmy bo prom przez Wartę nie pływał ze względu na wysokie wsteczne fale. Pod wiatr wróciliśmy na bazę. Wieczorem wyjście na festyn z okazji urodzin Gorzowa Wielkopolskiego.
W poniedziałek rano pakowanie i jedziemy dalej w trasę do Kostrzyna nad Odrą. Po drodze zatrzymujemy się w Bogdańcu
przy Muzeum Budownictwa i Techniki Wiejskiej ( zamknięte ze względu na remont budynków )Jedziemy dalej do Witnicy. 
Zwiedzamy Park Drogowskazów i Słupów Milowych. Ciąg dalszy podróży to przejazd przez Park Narodowy Ujście Warty.
Przez pół dnia między łąkami, wzdłuż Warty dojeżdżamy do Kostrzyna. Tutaj zwiedzamy pozostałości Twierdzy Kostrzyn 
i Starego Miasta ( fundamenty zarośnięte krzakami ) Pod wieczór docieramy na bazę w Agroturystyce.
We wtorek z rana z pełnym ekwipunkiem jedziemy do Fortu Sarbinowo. Z zewnątrz ruina, a w środku jak w katedrze. 
Dalej szlakiem templariuszy do Chwarszczan, gdzie zwiedzamy pozostałości istnienia komandorii: kościół który pierwotnie był kaplicą templariuszy, dziedziniec, kapitularz. Dalej przez Boleszkowice, Mieszkowice Cedyński Park Krajobrazowy nad Odrę do Czelina gdzie zwiedzamy miejsce pamięci poświęcone żołnierzom 6 Batalionu Pontonowo Mostowego z 1945 roku którzy wbili pierwszy Polski słup graniczny nad Odrą. Na nocleg dotarliśmy do miejscowości 
Chojna, która stała się naszą bazą wypadową na kilka dni.
W środę pojechaliśmy zwiedzać Moryń i przez lasy Cedyńskiego Parku Krajobrazowego dojechaliśmy do Gozdowic
gdzie zwiedzaliśmy Muzeum Pamiątek Wojsk Inżynieryjnych ( bogata kolekcja łodzi, pontonów, granatów, min, narzędzi
do budowy przepraw przez rzeki, makiet mostów ) Jest tu też miejsce pamięci żołnierzy którzy zginęli przy forsowaniu Odry w kwietniu 1945 roku. Dalej udaliśmy się do Starych Łysogórek na Cmentarz Siekierki gdzie pochowanych jest ponad 2000 polskich żołnierzy. Do Chojny wróciliśmy ponownie przez Park Krajobrazowy.
W czwartek przez wzniesienia pod górę i z góry między zbożami dotarliśmy do Kostrzynka gdzie znajduje się najdalej na zachód wysunięty punkt Polski. Następnie wjechaliśmy do Cedyni pod Górę Czcibora gdzie znajduje się pomnik bitwy z
972 roku, zwiedziliśmy Muzeum Regionalne i miasto. W drogę powrotną udaliśmy się przez Cedyński Park Krajobrazowy do Zatoni Dolnej do Parku Doliny Miłości i wzdłuż Odry przez Krajnik Dolny drogami polnymi wróciliśmy na bazę. Dalszy 
ciąg dnia to zwiedzanie Chojny m. in. murów miejskich, baszt, centrum miasta i platana olbrzymiego jedno z najgrubszych
drzew w kraju.
W piątek rano z pełnym bagażem szlakiem Templariuszy dotarliśmy do Rurki gdzie znajduje się kaplica zakonu. Następnie
do Brwicy pod najstarszy Mamutowiec Olbrzymi w Polsce. Dalej drogą rowerową do Trzcińska Zdrój, gdzie oglądamy mury miejskie, baszty, ratusz. Kolejny etap to Swobnica z zamkiem Joannitów. Następnie przez Banie do Pyrzyc gdzie ponownie oglądamy mury miejskie i baszty. Na bazę w agroturystyce dojechaliśmy do Nowielina.
W sobotę bez bagażu wyruszyliśmy zwiedzać Lipiany i Myślibórz. Kolejne miasta z murami miejskimi i basztami. Drogami 
bocznymi miedzy zbożami wróciliśmy na bazę.
W niedzielę ponownie z pełnym bagażem przez Brzesko, Przelewice, Wierzbno, Krępcewo dojechaliśmy na bazę w hostelu w Stargardzie. Miasto bogato zabudowane murami miejskimi, basztami. Zwiedziliśmy je trzymając się szlaku miejskiego Klejnot Pomorza.
W poniedziałek bez bagażu pojechaliśmy na Pęzino, Marianowo, Krzywnica, Maszewo i wróciliśmy do Stargardu. Ten
dzień spędziliśmy na oglądaniu ruin zamków. Ciąg dalszy dnia to dalsze zwiedzanie Stargardu.
Wtorek rano z pełnym bagażem jedziemy przez Morzyczyn, Kobylankę, Kołbacz gdzie oglądamy opactwo cystersów.
Dalej przez parowy i wąwozy Szczecińskiego Parku Krajobrazowego dojechaliśmy do Jeziora Szmaragdowego. By 
dojechać na kilkudniową bazę w Szczecinie musieliśmy pokonać kilka mostów, wiaduktów i centrum miasta. Taki 
przejazd przez miasto przy wysokiej temperaturze i dużym ruchu samochodowym to nie tylko siła fizyczna, szybkie
nawigowanie, ale i silna psychika. Ścieżki rowerowe nie rozwiążą wszystkich trudności. Po zakwaterowaniu w hostelu zrobiliśmy duże zakupy, zjedliśmy duży obiad. W końcu ostatnia kilkudniowa baza i wyjazdy na trasy bez dużego bagażu.
Środa to wyjazd na Gryfino do Krzywego Lasu częściowo przez tereny niemieckie. Przez Wełtyń i Gardo wróciliśmy do
Szczecina. Wolny czas to podziwianie mostów i planowanie przyszłego zwiedzania Szczecina i wyjazdu z miasta.
Czwartek to przejazd przez Puszczę Wkrzańską do Polic gdzie przez kilka godzin zwiedzaliśmy schrony i ruiny niemieckiej fabryki benzyny syntetycznej z II wojny światowej. Czas wolny w Szczecinie to zwiedzanie obrzeży miasta. 
Piątek to ponownie Puszcza Wkrzańska i zwiedzanie Nowego Warna. Ryglowy ratusz, port, widok na Jezioro 
Nowowarpieńskie. Wróciliśmy przez Trzebież, Police do miasta. Czas wolny to zwiedzanie olbrzymiego zabytkowego Cmentarza Centralnego. Na koniec dnia zrobiliśmy sobie podsumowanie wyprawy: 15 dni na rowerze,  przejechane 1100 km, przejazdy od godziny 7.00 do 17.00, ponad 600 zdjęć, tereny pełne wzgórz, dolin, zbóż, lasów, mały ruch samochodowy z wyjątkiem dróg głównych i miast, dużo miast i miasteczek ze średniowiecznymi murami i basztami,
drogi rowerowe na nasypach dawnych torów kolejowych wąskotorówek, drogi boczne osłonięte drzewami. 
W sobotę PKP ze Szczecina wróciliśmy przez Poznań do Łodzi. Tym razem w super warunkach.
Relacja i foto  Michał Sz.
 

 

 

www.lktk.pl