RELACJA z Rajdu rowerowego - Śladami Marii Konopnickiej po Centralnym Łuku Turystycznym w dniach 26 – 28.08.2022 r.

Czy  to  bajka  czy  nie  bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie
A ja przecież Wam powiadam:
Krasnoludki  są  na  świecie!

Maria Konopnicka – fragment z bajki
„O krasnoludkach i sierotce Marysi”

Wędrówkę rowerową „Śladami Marii Konopnickiej” rozpoczęliśmy w mieście Łęczyca, gdzie zostaliśmy przyjęci przez miłych Gospodarzy Rajdu. Jak głosi legenda – pani Maria haftowała sztandar powstańczy w Łęczycy z paniami z okolicznych dworków w domu na rogu Wodnej i Pocztowej a w jednej z kamieniczek miała przebywać, odwiedzając w łęczyckim carskim więzieniu męża Jarosława (Powstanie Styczniowe 1863 r.) Pod wodzą Jacka - Komandora Rajdu, udaliśmy się na trasę w kilkudziesięcioosobowym składzie, kolorowym peletonie turystów kolarzy.

***aby przejść do większej ilości informacji naciśnij poniżej przycisk "czytaj dalej".

Leźnica Mała, drewniany kościółek z 1784 r. Przez malownicze, zielone łąki Pradoliny Warszawsko-Berlińskiej dotarliśmy do Grabowa, dawnego miasta królewskiego (1372-1870), słynącego współcześnie z Dnia Palanta i Dnia Cebuli. Zostaliśmy zaproszeni do sali OSP na smaczne słodkie ciasta, kawę, herbatę. Miejscowy znawca palanta ciekawym opowiadaniem przybliżył nam zawiłe zasady tej gry. Po krótkim odpoczynku udaliśmy się w dalszą trasę. Grodzisk – dawna wieś szlachecka, kościół pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła oraz uroczy cmentarzyk, który opisała Maria Konopnicka w utworze „Z cmentarzy”: „Nie widziałam milszego zakątka, jak był mały wiejski cmentarz w Grodzisku. Niski wał z kamieni z trzech stron go tylko grodził ale z czwartej za to grunt był wzniesiony dość znacznie, a pod nim, jak okiem zajrzeć, ciągnęły się mokre łąki, wiły strugi i czerniły kępy olszowe”. Będąc pod wrażeniem pobytu na cmentarzu w Grodzisku, wiejskiej polnej drogi, którą przypuszczalnie Pani Maria pierwszy dzień wędrowała ze swą gromadką dzieci dotarliśmy na skraj lasu gdzie znajduje się tablica informująca o pobycie pisarki w Gusinie w latach 1872-1877. Skrajem lasu, piaszczystym duktem leśnym dojechaliśmy na polanę, gdzie stoi dworek, a właściwie jego pozostałości. Przez Świnice Warckie dotarliśmy do miejscowości Stemplew, miejsca naszego noclegu w szkole podstawowej. Na Sali gimnastycznej przygotowane były materace do spania. Spożyliśmy ciepły posiłek – obiadokolację. Odbył się konkurs dotyczący bohaterki naszego Rajdu. Wieczorem zapłonęło ognisko, koledzy zagrali na gitarach, śpiewaliśmy do późnych godzin nocnych. Zakończył się pełen wrażeń pierwszy dzień wędrówki rowerowej.

Dzień drugi: po śniadaniu jedziemy w kierunku Uniejowa. Na tyłach uniejowskiego zamku zostawiamy rowery pod opieką Marka, przesiadamy się do autokaru, jedziemy do Księżych Młynów, gdzie czeka nas miła niespodzianka – spływ kajakowy. Po „zaokrętowaniu” my, niewprawni kajakarze płyniemy niesieni nurtem Warty w kierunku Uniejowa. Z pozycji kajaka podziwiamy przyrodę, brzegi meandrującej rzeki. Jest to miłe przeżycie, płynąć w ciepły upalny dzień, być zmoczonym strugami chłodnej rzecznej wody. Po przybyciu do przystani wsiadamy na rowery – przez Spycimierz, lewym brzegiem Warty, przez tamę na jeziorze Jeziorsko docieramy do ośrodka wypoczynkowego w Księżych Młynach. Jemy obiad z deserem (ciasto, kawa, herbata, woda z lodem i cytryną). Po krótkim poobiednim odpoczynku jedziemy trasą o urozmaiconym terenie, wśród pól, duktami leśnymi do miejsca noclegu. Na trasie w okolicach miejscowości Gibaszew zatrzymujemy się przed położonym w lesie kościołem. Docieramy do Stemplewa, krótki odpoczynek, ciepły posiłek. Po zapadnięciu zmroku projekcja filmu  na specjalnym dmuchanym ekranie pod rozgwieżdżonym niebem. Po filmie są tańce.

Trzeci dzień: niestety ostatni dzień wędrówki. Opuszczamy miłe miejsce w Stemplewie. Podczas postoju Agnieszka rozdaje do rozwiązania test składający się z 37 pytań, dotyczący życia i twórczości Marii Konopnickiej. Po rozwiązaniu testu jedziemy do Bronowa, gdzie po ślubie w Kaliszu z Jarosławem, swym mężem zamieszkała Maria. W okresie bronowickim Konopnicka stale pisze, dużo czyta, zajmuje się dziećmi i gospodarstwem . Zwiedzamy Muzeum mieszczące się w dworku. Jedziemy: kierunek Łęczyca. Zatrzymujemy się na rynku. W porze obiadowej w naleśnikarni jemy naleśniki. Po obiedzie przenosimy się do Ratusza. Wręczenie nagród dla zwycięzców konkursu, krótkie podsumowanie Rajdu. Komandor Jacek ogłasza zakończenie IX Środkowopolskiego Rajdu Śladami Marii Konopnickiej po Centralnym Łuku Turystycznym.

    Podsumowując nasz pobyt, członków Łódzkiego Klubu Turystów Kolarzy na gościnnej Ziemi Łódzkiej na trasie Centralnego Łuku Turystycznego nie sposób nie wspomnieć o Gospodarzach Rajdu: Jacku i Agnieszce, którzy zadbali o nasz pobyt, o piękne, czasami trudne trasy rowerowe, o miłe chwile. Również o Marku, który z pełnym zaangażowaniem wspomagał organizatorów na trasie jak i podczas imprez w miejscu noclegu. Dzięki Wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji tak wspaniałego udanego Rajdu.

    Czekamy na Jubileuszowy X Rajd po Centralnym Łuku Turystycznym

Relacja: Wiesiek G.
Zdjęcia: Mirosława Ch.