Wycieczki rowerowe dla Wszystkich

Bezpłatne, dla wszystkich chętnych niedzielne wycieczki rowerowe ruszają w Łodzi z ul. Nowomiejskiej spod Zegara Słonecznego w Parku Staromiejskim (tzw. Park Śledzia)  Zbiórka uczestników o godzinie 9.00

KALENDARZ WYCIECZEK zobacz >> ]

Spotkania klubowe

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych działalnością ŁKTK oraz planujących wstąpić do Klubu na nasze spotkania . Spotkania klubowe odbywają się w każdy nieświąteczny czwartek miesiąca w siedzibie PTTK Łódź ul. Wigury 12A o godz. 17.00  [ zobacz >> ]

Relacje z imprez

Zapraszamy na relacje z imprez turystycznych: wycieczki rowerowe po Łodzi i łódzkim regionie, wycieczki rowerowe po Polsce, Europie i świecie, zloty i rajdy rowerowe ogólnopolskie i europejskie, itp. ...

[ zobacz >> ]

 

RELACJA - z niedzielnej bezpłatnej wycieczki rowerowej " Lato czeka na podłódzkich plażach" - 18 czerwca 2023

W niedzielę, 18 czerwca 2023, zrobiliśmy przegląd podłódzkich plaż.
Wszystko gotowe! Lato przybywaj!
Spotkaliśmy się w Parku Staromiejskim. Na miejsce zbiórki, oprócz prowadzącego, przybyło 32 osoby, w tym 8 z ŁKTK. Pogoda była idealna na rower; 20°C, słonecznie.
Zgodnie z planem udaliśmy się na północ ul. Zgierską, do parku im. Adama Mickiewicza (Park Julianowski). Na chwilę przystanęliśmy w miejscu gdzie przed wojną stał Pałac Juliusza Heinzela. Po wspaniałym pałacu dziś nie ma śladu; był siedzibą sztabu Armii Łódź i został zbombardowany w 1939 r. a potem rozebrany. O fakcie tym przypomina...
 
 
 
*** aby przejść do dalszej treści  relacji naciśnij poniżej przycisk "Czytaj dalej" lub tytuł posta na górnej belce
^^^ po więcej zdjęć kliknij w powyższe zdjęcie
 

 

...jedynie pamiątkowy kamień.
Przez uliczki Julianowa i Las Łagiewnicki dotarliśmy do pierwszej plaży w Arturówku. Tu zrobiliśmy kilkunastominutową przerwę, żeby opowiedzieć o historii tego miejsca. Poruszaliśmy się po dawnych dobrach rodziny Heinzlów, które nabyli od rodu Zawiszów Czarnych. Nazwa Park Julianowski i osiedle Julianów pochodzi od Juliusza Heinzla. Nazwa Marysin od imienia córki Augusta Zawiszy Czarnego. Arturówek od imienia brata Artura Zawiszy Czarnego straconego przez władze carskie za działalność partyzancką po Powstaniu Listopadowym. Za plecami mieliśmy Hotel Daria, dawny pałacyk myśliwski Ludwika Heinzela.
Leśnymi ścieżkami ruszyliśmy szlakiem przez Rezerwat Przyrody Las Łagiewnicki. Przez zielony labirynt prowadziły nas wcześniej przygotowane amarantowe strzałki. Dotarliśmy do mogiły 15 rozstrzelanych przez Niemców w 1939 r. w ramach Intelligenzaktion. Wśród rozstrzelanych był prawdopodobnie pierwszy prezydent Łodzi w wolnej Polsce (1919–1923) ; Aleksy Rżewski. Na miejscu dowiedzieliśmy się kilku faktów o pobliskim Pałacu Ludwika Heinzla i o Sanktuarium Św. Antoniego Padewskiego. Ruszyliśmy mało uczęszczanymi drogami przez Smardzew do ośrodka Malinka. Tu nastała 40 min. przerwa rekreacyjna.
Po przerwie ruszyliśmy przez Lućmierz Las i Rosanów, w kierunku Grotnik. Droga wiodła doskonałą szutrową drogą którą prowadzi czerwony szlak pieszy do samych Grotnik. Podróżowaliśmy wśród lasów; rozgrzane powietrze przesycone aromatem sosen przypominało nadmorskie klimaty. Na drugą przerwę rekreacyjną zatrzymaliśmy się w Miejscu Piknikowym przy plaży i kąpielisku Zatoka Linda. Obejrzeliśmy też ruiny stalowego mostu nad Lindą.
Pod koniec przerwy widać było wzrost zachmurzenia i słychać zbliżającą się burzę. Ruszyliśmy zatem czym prędzej w kierunku Łodzi. Jeszcze w Grotnikach jeden z uczestników przebił dętkę i mimo wyraźnych zaleceń nie miał zapasowej. Pomocny okazała się klubowa apteczka techniczna i pianka do błyskawicznej naprawy dętek. Przerwa związana z naprawą trwała jedynie 5 min. Poczuliśmy na twarzach pojedyncze krople deszczu niesione przez wiatr. Ponaglani przez burzę, ruszyliśmy przez Jedlicze, Brużycę, ul. Sokołowską i Liściastą i dotarliśmy do Zbiornika Żabieniec; jednego z „drugich miejsc zbiórek” niedzielnych wycieczek ŁKTK. Burza była tuż, tuż dlatego zrezygnowaliśmy z Parku nad Sokołówką czym prędzej udaliśmy się pod dach stacji benzynowej przy ul. Św. Teresy. Tu nastąpił koniec wycieczki.
Mieliśmy szczęście! Ominęliśmy burzę, która tego dnia odwiedziła te same miejsca co my.
Przejechaliśmy 50 km po lasach, parkach i mało uczęszczanych drogach asfaltowych.
 
Dziękuję Mariuszowi, Zbyszkowi, Sylwkowi i Paulinie za pomoc.
 
Prowadzenie wycieczki i relacja : Konrad Sz.
Foto : Konrad Sz. , Mariusz K. , Mirosława Ch.
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

www.lktk.pl