Wycieczki rowerowe dla Wszystkich

Bezpłatne, dla wszystkich chętnych niedzielne wycieczki rowerowe ruszają w Łodzi z ul. Nowomiejskiej spod Zegara Słonecznego w Parku Staromiejskim (tzw. Park Śledzia)  Zbiórka uczestników o godzinie 9.00

KALENDARZ WYCIECZEK zobacz >> ]

Spotkania klubowe

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych działalnością ŁKTK oraz planujących wstąpić do Klubu na nasze spotkania . Spotkania klubowe odbywają się w każdy nieświąteczny czwartek miesiąca w siedzibie PTTK Łódź ul. Wigury 12A o godz. 17.00  [ zobacz >> ]

Relacje z imprez

Zapraszamy na relacje z imprez turystycznych: wycieczki rowerowe po Łodzi i łódzkim regionie, wycieczki rowerowe po Polsce, Europie i świecie, zloty i rajdy rowerowe ogólnopolskie i europejskie, itp. ...

[ zobacz >> ]

 

Archiwum - lp. 17, 2019 - ..

Data

Do pomnika PZL ŁOŚ w Dłutówku - relacja

Dzień zapowiadał się słoneczny ale nie upalny, pogoda w sam raz na wycieczkę, jednak na miejscu zbiórki stawiło się tylko kilkanaście osób, być może zniechęconych niekorzystną prognozą pogody, która na szczęście nie sprawdziła się. Pojechaliśmy ulicami: Piotrkowską, al. Mickiewicza i Al. Włókniarzy w kierunku Pabianic. Na ścieżce rowerowej na Al. Włókniarzy spotkaliśmy pana jadącego na rowerze z drewnianą ramą. Z Pabianic udaliśmy się w kierunku Rydzyn i wiejskimi oraz leśnymi drogami dotarliśmy do młyna Talar koło Ldzania. Tam zrobiliśmy sobie prawie godzinną przerwę. Niektórzy uczestnicy zamówili doskonała kiełbasę i kaszankę z bufetu przy młynie, inni frytki lub lody. Podziwialiśmy tez piękne mini wodospady na rzece Grabi. Następnie wyruszyliśmy na wschód w kierunku Dłutówka. W miejscowym lesie znajduje sie makieta polskiego bombowca PZL-P37 „Łoś” III Plutonu 212 Eskadry Bombowej, który 4 września 1939 r. został tam zestrzelony, zaś okoliczni mieszkańcy uratowali pilota ppor. Feliksa Mazaka, któremu udało się wylądować płonącym samolotem, ale został uwięziony przez pasy (reszta załogi wyskoczyła na spadochronach i ocaliła życie). Przy „Łosiu” spotkaliśmy uczestników wycieczki z grupy „Załoga Zgrzyt” z Bełchatowa. Widzieliśmy tez grupę jeźdźców na koniach. Następnie pojechaliśmy do Dłutówka, gdzie w sklepie kupiliśmy zimne napoje. Potem udaliśmy sie w kierunku miejscowości Rydzynki. Stamtąd poprzez Prawdę i Gadkę Starą dojechaliśmy na ul. Rudzką w Łodzi, gdzie nastąpiło rozwiązanie wycieczki. Sama trasa liczyła ok. 70 km, lecz niektórzy przejechali ponad 100.

Więcej zdjęć w albumie FB - [LINK]

 

Do Jeziora Polodowcowego - relacja

Ostatni dzień czerwca 2019 zapowiadał się bardzo upalnie, jednak na Starym Rynku stawiła się dość liczna grupa uczestników. Ruszyliśmy na północ wspomagani silnym południowym wiatrem. Zachęcało to do szybkiej jazdy i część uczestników została z tyłu, jednak grupa czołowa kilkakrotnie czekała na pozostałych. Potem tempo zwolniliśmy. Zrobiliśmy postój przy sklepie w Swędowie, gdzie były lody i zimne napoje. Dojechaliśmy w końcu do dającego upragniony cień Lasu Witowskiego i nad cel wycieczki - jeziorko. Tam odpoczęliśmy pół godziny podziwiając piękno przyrody. Następnie ruszyliśmy W drogę powrotną. Okazała się ona dużo trudniejsza. Jechaliśmy pod palące słońce i dość silny wiatr, głównie po otwartym terenie. Stanęliśmy na postój we wsi Pludwiny, obok przydrożnego gospodarstwa. Mili gospodarze zaprosili nas do środka i udostępnili zimną wodę ze studni. Polewane i mycie się ta wodą sprawiło nam wielka ulgę. Bardzo dziękujemy. Następnie ruszyliśmy dalej. Za kilka km w miejscowości Koźle był znowu sklep, w którym zakupiliśmy zimne napoje. Ruszyliśmy dalej do Strykowa, najpierw zjedliśmy przepyszne lody włoskie w Lodziarence lub wypiliśmy lemoniadę z lodem, a potem pojechaliśmy nad zalew. Były tam tłum ludzi, jednak udało nam się znaleźć miejsce w cieniu pod brzozami. Przebywaliśmy tam godzinę, Część osób się kąpała, część opalała. Potem ruszyliśmy w do bliskiej już Łodzi przez Dobieszków. Upal dawał się we znaki, ale bliskość domu działała mobilizująco. W końcu dotarliśmy do baru Modrzewiak przy ul. Okólnej, gdzie nastąpiło rozwiązanie wycieczki. Zdecydowana większość uczestników była zadowolona. Dziękuję wszystkim za obecność :) Trasa samej wycieczki liczyła ok. 75 km, jednak licząc dojazdy z domu na miejsce zbiórki i powrót niektórzy zrobili ponad 90 km.

więcej zdjęć w albumie FB - [LINK]

 

www.lktk.pl